Początek taki oklepany. Dziewczyna.Zły los.Kiepski facet.Szczęśliwe dziecko. A potem toczy się zgrabnie opowiedziana historia odkrywania lepszej strony człowieka i życia. Na klika dni zostaje w pamęci, co -jesli brać pod uwagę lekkość gatunku- dobrze świadczy o autorach i aktorach. To moje drugie spotkanie z Portman, Judd i Channing , pierwsze z Frain. Warto było.