Fajna intryga pojawia sie dopiero pod koniec filmu. Pierwsza polowa jest grubymi nicmi
szyta, troche wieje nuda. Pozniej troche ciekawiej, ale i tak szalu nie ma. Dempsey irytuje
swoja gra aktorska, calosc wypada niezle
Zgodzę się:) Nieźle ale na kolana nie powala. Chociaż końcówka kompletnie zaskakująca:)
Właśnie Dempsey zagrał jedyną ciekawą postać- włamywacze to totalni debile, a zakładnicy to drugoplanowe zapchajdziury. No i jak na komedię zaskakująco nieśmieszny ten film, chociaż intryga rzeczywiście wciąga. Moim zdaniem scenariusz przerósł ekipę i mały budżet. Potencjał był.
A ja się niezgodzę. Postaci w filmie celowo były zdecydowanie przerysowane, by dodatkowo spotęgować wrażenie totalnego nonsensu. Przed filmem nie spodziewałem się fajerwerków, fajerwerków nie dostałem, ale zdecydowanie się nie zawiodłem. Film okazał się zabawny, intryga przyzwoita, z czystym sumieniem mogę polecić jako szybki odstresowywacz.